Gdy ustały działania wojenne zaszła potrzeba szybkiego zagospodarowania ziem zachodnich. Początkowo kierowano tam osadników wojskowych, później także cywilnych. Przybywali oni z terenów wschodnich, które utraciliśmy w wyniku zmian granic naszego państwa.

W sierpniu 1976 roku dwanaścioro młodych ludzi postanowiło wyruszyć w góry Rumunii. Po wielu próbach nowo skompletowanego sprzętu spotkaliśmy się we Wrocławiu skąd ruszyliśmy pociągiem. Po dotarciu do Budapesztu dalsza droga była czystą prowizorką. Z jednym jedynym wyjątkiem. Przed wyjazdem daliśmy sobie słowo, że dotrzemy na rumuńska Bukowinę, do miejscowości Poiana Mikului.

Nie wiem czym to jest spowodowane, ale czasami nachodzi człowieka jakaś tęsknota. Czuje się wówczas nieodpartą chęć wyjścia z domu. Wyjścia w góry. Wyjścia na wycieczkę. Nosi wtedy człowiekiem niemiłosiernie. No i w końcowym efekcie doprowadza do tego, że rzuca się wszystko i idzie. W takim momencie nawet nie myśli się gdzie i dokąd. Po prostu idzie się przed siebie. A gdzie na

Dnia 16 maja 2011 roku mija rok od przedwczesnej śmierci Andrzeja Scheera. Przy-pominam o tym nie dlatego, że tak wypada, ale dlatego, że był on wybitnym krajoznawcą. Do tego, jako mieszkaniec Świdnicy, swoimi działaniami przyczyniał się do popularyzacji Dolne-go Śląska.

Dnia 28 kwietnia 2011 roku odbyła się piesza wycieczka przyrodnicza zorganizowana przez Stowarzyszenie Południowo-Zachodnie Forum Samorządu Terytorialnego "Pogranicze" w Lubaniu, Regionalne Centrum Edukacji Ekologicznej - Oddział MiPBP w Lubaniu i Nadleśnictwo Świeradów, we współpracy z partnerem niemieckim, którym jest Christlich-Soziales Bildungswerk Sachsen e. V. z Miltitz.

Dnia 14 kwietnia 2011 roku odbyło się trzecie z kolei spotkanie z autorami monografii historycznej Szklarskiej Poręby. Odbyło się ono w Książnicy Karkonoskiej w Jeleniej Górze. Zarówno Ivo Łaborewicz jak i Przemysław Wiater tryskali humorem i widać było iż są zadowoleni ze swojego dzieła. Nie ma co się temu dziwić. Obszerna, bo licząca dobrze ponad pięćset stron praca, na pewno wymagała wiele trudu i wyrzeczeń oraz dyscypliny by w tak krótkim czasie, jaki narzucono autorom, nie tylko napisać ją ale także dotrzeć do materiałów źródłowych.

Bogatynia, małe miasteczko leżące przy granicy z Czechami, do niedawna znane było głównie z faktu istnienia tutaj Elektrowni "Turów" i Kopalni Węgla Brunatnego, o tej samej nazwie. Nic nie wskazywało, że może się to zmienić. Stało się inaczej. W sierpniu 2010 roku popsuła się pogoda. Początkowo zaczęło kropić. Wkrótce jednak opady przybrały na intensywności i z nieba zaczęły spadać coraz większe ilości wody.

W czwartek wieczorem, 07.04.2011 roku, po raz siódmy w tej kadencji spotkali się członkowie Komisji Krajoznawczej ZG PTTK by omówić sprawy bieżące. Na miejsce pracy Komisji wybrano mały lokalik o intrygującej nazwie "Pracownia". Okazało się, że dawniej była tu pracownia kuśnierska.

W roku obecnym, czyli w 2011 zorganizowano kolejne szkolenie kierowników Regionalnych Pracowni Krajoznawczych Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Tym razem wszyscy przyjechali do Krakowa, miasta które siłą rzeczy, nie może być traktowane obojętnie.

Dnia 5 marca 2011 roku miały miejsce I Lwóweckie Spotkania Krajoznawcze, zorganizowane przez Komisję Krajoznawczą przy Oddziale PTTK w Lwówku Śląskim. Współorganizatorem była Biblioteka Pedagogiczna. Jest to pomysł na aktywizację miejscowej społeczności, poprzez ukazywanie w ciekawy sposób historii miasta, prezentowanie zabytków architektury, poruszanie tematyki przyrodniczej oraz organizowanie różnego rodzaju wystaw.